Autor Wiadomość
baklabych
PostWysłany: Pon Paź 09, 2017 08:20    Temat postu:

Wierzę w Boga, nie spowiadam się z seksu przedmałżeńskiego. Nie wiem po co miałabym się spowiadać z czegoś co nie jest grzechem Smile Cudzołożenie to zdrada małżeńska. Seks z kim popadnie to nierząd, który również jest w Biblii potępiany. Nie ma ani słowa mówiącego o tym, że seks dwójki wolnych, kochających się ludzi jest grzechem. Nie zamierzam się przejmować czyjąś nadinterpretacją słowa Bożego.
Gość
PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 23:54    Temat postu:

Błagam! MałŻeństwo!!!! MęŻczyzna!!
kaka037
PostWysłany: Śro Lis 24, 2010 15:55    Temat postu:

To jest jak dla mnie kolejne tlumaczewnie sobie grzechu .Tak seks przedmałrzenski z własnej woli zawsze jest grzechem w tym przypadku także. Rozumiem twoje obawy. Szczerze mówiac sadze że kazda kobieta, która zamierza poczekać az do ślubu ma tego typu obawy- ja też je mam. Tutaj jeszcze u Ciebie jest szczegolniejsza sytuacja bo jak mówisz możesz genetycznie być bezpłodna- co nie jest tez pewne. Ale uważam że mimo tego nie powinnas decydowac sie na seks przedmałrzenski. Tu jest pytanie czy Kosciol jest tu kolejnym nadmiernym ograniczeniem nie! Poniewaz jesli by sie po zawarciu małrzenstwa okazało że nie mozesz miec dzieci to jest mozliwosc uniewaznienia slubu.ale sadze ze najlepiej bylo by aby znalesc sobie partnera ktoremu powiesz o swoich obawach i jesli bedzie prawdziwym meszczyzna i bedzie Cie bezgranicznie kochał to mimo tego że bedzie wiedział że amozesz byc bezpłodna poslubi Cie, i wrazie spelnienia twoich obaw bedzie gotowy ( mam nadzieje że ty tez ) zaadoptowac dziecko. Teraz jeszcze powiem taka rzecz. A powiedz mi co by bylo gdybys po wspolrzyciach przedmalrzenskich nie zaszla w ciaze ? Co bys w tedy zrobiła? Jestem pewna ze mimo tego bys chciała stworzyc zwiazek z jakims meszczyzna wiec moja rada najlepiej szukaj takiego ktory bedzie Cie na tyle kochał że nie bedzie az tak nieszczesliwy z powodu braku dzieci ( przypominam dziecko mozna tez zaadoptowac!) I wiedz o tym że najaznieszy jest zwiazek meszczyzny i kobiety dzieci sie rodza dorastaja a potem odchodza jako juz dorosli a wy zawsze bedziecie ze soba wiec prosze nie uzalezniaj szczescia od posiadania dzieci lub nie .szczescie powinnas czerpac ze zwiazku ze swym ukochanym meszczyzna a dzieci uwazac za dodatkowe blogoslawienswo. Pytałaś cy małrzenstwo bez dzieci moze być szczesliwe . Ja powiem tak małrzentwo z dziecmi nie moze byc szczesliwe jesli nie bedzie szczesliwebez nich. Dzieci sa dla mnie dopelnieniem do szczescia ktore jak juz wczwsniej mowilam czerpie sie ze zwiazku. Jeszce dogłebniej bym rozwineła ten temat jednak wiem ze dlugich wypowiedzi ni komu czytac Wink. A i wazne jest to zebyc jesli jest mozliwe takie cos zrobila sobie badania na plodnosc , oraz porozmawiala o tym z ksiedzem. Mysle ze on najwiecej by Ci doradził.
MILI
PostWysłany: Pon Lis 22, 2010 10:24    Temat postu: ...

Czy uwazacie ze małżeństwo bez dziecka może byc szcześliwe? Ja uwazam ze nie i dlatego chcialabym zajsc w ciąże przed slubem bo boję sie ze gdyby okazalo sie ze nie moge miec dzieci ( a w mojej rodzinie w kazdym pokoleni ktos nie moze miec dzieci) to unieszczesliwilabym nie tylko siebie ale rowniez mezczyzne ktorego kocham. Czy w takim wypadku sex przed małżenski rownież jest grzechem cięzkim?
Gość
PostWysłany: Śro Lip 07, 2010 20:25    Temat postu:

Popieram w 1000%. Seks jest połączeniem w każdym calu i każdej doskonałości dwojga kochających się ludzi. Bóg stawia ich na swojej drodze i zna skutki własnych czynów. Pewne rzeczy w dekalogu kościoła są zbyt przesadnie napisane. Rozumienie, ze seks wynikający z porządania jest grzechem, to bardziej logiczne stwierdzenie. Zaś uważam, ze w Biblii słowa przysięgi, CO BÓG ZŁĄCZYŁ NIECH CZŁOWIEK NIE ROZDZIELA - prostują zasadę seksu przed małżeńskiego. Zresztą wszystko co Bóg stworzyła jest dobre.
kaka037
PostWysłany: Sob Lut 06, 2010 21:55    Temat postu:

Z przeproszeniem bardzo mnie dziwi postawa poniektórych osób z tak wieką kpiną krytykująca Kościół.Po pierwsze Bóg stworzył nas tak abyśmy mogli uprawiac seks, co jest najprzyjemniejsze ze wszystkiego co mamy mmozliwość robić ale w raz z ,,prezentem" kaze przestrzegać pewnych niezmiennych zasad, które w dzisiejszych czasach łamiemy pokazując niewdziecznośc co nazywamy grzechem. Po drugie jak mało ludzi zauważyło wszystko złe co sie dzieje na świecie jest bardzo zwiazane z łamaniem przykazań Bożych nawet na przykładzie cudzołóstwa gdyby nie to nie było by teraz na świecie HIV , nie byłoby wogóle niechcianych i porzuconych dzieci, aborcji(to też ma powiazanie z przykazaniem nie zabijaj) gwałtów, poniżonych kobiet traktowanych jako przedmioty do wyładowania enegii seksualnej co nie ma nic wspólnego z miłoscią, nie bylo by pedofilii, erotycznych zdjec które jak same badania naukowe wykazały maja bardzo negatyny w pływ n apoznajacych swiat nastolatkow ponieważ odwrażliwiają ich na pewne aspekty życia czlowieka oraz ucza ich agresji, nie zapominajac tez jeszce o masturbacji ktora tez jest czynnikiem bardzo uzalezniajacym, w wyniku ktorego mamy mniejsza satysfakcje z wlasciwego seksu. Po trzecie trzeba brać też pod uwage ze wiele z was jak zauważyłam nie widzi róznicy miedzu pożadaniem a miłością nazywając wszystko miłością .Seks wynikający z pożadania opiera sie bardziej na przygodzie i zaspokojeniu swoich potrzeb fizycznych ,ma charakter bardzij agerywny oparty tylko na fizycznych doznaniach (wielu to nazywa błednie miłościa ) zaś uprawianie seksu z miłości jets czymś wyjatkowym to połaczenie partnerow nie tylko fizycznie ale tez duchowo, odczucie pełnej jedności bezbieczenstwa i szcześcia. Trzeba tez zauwazyc ze po seksie z wiazanym z pozadaniem nie jestesmy w stanie czuc PRAWDZIWEGO szczescia a jedynie satysfakcje i podniecenie (co wiele osob błednie nazywa szczesciem) w przciwienstwie do seksu z milosci. Po co wiec jest małrzenstwo i zakaz seksu przedmałzenskiego? Po to aby stworzyc cos nierozerwalnego, dac poczucie bezpieczenstwea, jednosci, umozliwic dzieciom odpowiedznie wychowanie do ktorego sa potrzebni oboje rodzice, satysfakcje z swojej silnej woli i umiejetnosci nad kontrola popedu seksualnego( w koncu nie jestsmy zwierzetami mimo ze wielu ludzi na swiecie widocznie probuje to udowodnic przez swoje zachowanie).Mósimy wiedziec ze to nie miłość ma sie opierać tylk na seksie tylko seks ma być pewnym dodatkiem do miłości.seks powinien byc cielesnym odzwierciedleniem ,,duchowej miłości " dwoch partnerow. PS.co do wielkij krytyki zakazu antykoncepcji: po co mamy truc sie pigulkami zakladac niewygodne gumki ktore nie daja 100% gwarancji ani uzywac innych niezbyt jak dla mnie ciekawych srodkow jak wystarczy zakupic pewien test w aptece ktorym badamy swoja płodnosc (mówie tu o kobietach) i nie trzeba zadnych tu kalendarzykow. Ale co ja poradze ze osobboby ktore nawet nie sa zbyt w temacie krytykuja wszystko nie wiedzac o tak szybkich i latwych sposobach a zamiast tego kupuja paczkami prezerwatywy lub łukaja ochydne pigułki rozpaczajac czesto ze i tak doszło do ,,wpadki"
maja
PostWysłany: Pon Gru 21, 2009 19:00    Temat postu:

ostatnio przeżyłam koszmar na spowiedzi... ksiądz wyzwał mnie od cudzołożnic, bo uprawiam seks z chłopakiem, moim jedynym przyszłym mężem... jak tam można... bardzo się zawiodłam Sad już myślałam, że nie dostanę rozgrzeszenia, ale powiedziałam, że żałuję, choć w tamtej chwili jedyne co chciałam, to uciec z kościoła... pokuta - przez pół roku co miesiąc do spowiedzi. Sprawiedliwa? Nie wiem... mam mętlik w głowie, czytam różne fora i z jednej strony próbuję naciągać Boże Przykazania pod siebie, a z drugiej strony chcę ich przestrzegać
djhavay
PostWysłany: Pią Paź 02, 2009 21:35    Temat postu:

No niestety po ślubie nic sie nie zmieni i tak bedzie seksu jak na lekarstwo bo chcąc to robic zgodnie z nauka Kościola (czyli tylko metoda naturalnego planowania rodziny) trzeba sie zaopatrzyć w szereg zeszytów ,termometrów wykresów i innych rzeczy rodem z wykładu fizyki,a samych bezpiecznych stosunków bez grzechu przypada w miesiącu może ze 2 albo 3 ,wiem z autopsjii. Mówie oczywiście o sytuacji gdy nie możemy sobie już pozwolić na kolejnego dzidziusia bo nas nie stać na jego wychowanie.
Katolik popełnia grzech nawet jeśli sprawia swojemu partnerowi rozkosz ,która nie prowadzi do złożenia nasienia w pochwie, więc jak możemy tu mówić że seks jest dopełnieniem miłości i zjednoczeniem jak można to robić bez grzechu tylko sporadycznie i do tego w sztywnie wyznaczonych terminach?
Adeodat
PostWysłany: Nie Sty 07, 2007 15:21    Temat postu:

Wszystko, co stworzył Bóg jest dobre. Trzeba jednak rozumnie i zgodnie z przeznaczeniem używać Bożych darów. Mogę srubokrętem mieszać cukier w kawie, ale on raczej służy do innego celu. Sama przyjemność nie jest żadnym kryterium dozwoloności. I kradzież może być przyjemnym sposobem na życie. Seks jest dobry, stworzony przez Boga - nie tylko dla prokreacji ale TYLKO DLA MAŁŻEŃSTWA. Seks jest uzupełnieniem miłości, bardzo intymnym i najpełniejszym oddaniem się tej JEDNEJ JEDYNEJ osobie, którą kocham i której slubowałem. Wówczas kobieta/mężczyzna nie jest tylko przedmiotem do zaspokajania moich przyjemności (lub nawet naszych) ale jest tym, który przyjmuje mnie całego, tak jak już nikt inny nie może. Tylko małżeństwo jest zwiążkiem mężczyzny i kobiety CAŁEGO ŻYCIA, nawet tego najbardziej intymnego.
tandaradei
PostWysłany: Nie Gru 03, 2006 20:31    Temat postu:

Patrzę na moje koleżanki. Za przeproszeniem - puszczalskie. I rozumiem, czemu Kościół zakazuje seksu przedmałżeńskiego. Rozumiem to, bo byłoby to czymś strasznym, gdyby przyzwalano na coś takiego. Na seks na imprezie pod kanapą, przez zaćpanych nastolatków.
Wiem, że ja też popełniam grzech. Nie, nie uprawiam seksu w ścisłym znaczeniu tego słowa - jestem dziewicą. W zasadzie... no, powiedzmy. Dziewicą się nie czuję, ale w ścisłym znaczeniu nią jestem. Popełniam innego rodzaju grzechy związane z seksem. Jednak, jak słusznie zauważył ksiądz spowiednik ostatnio, jest to grzech nieco lżejszego kalibru. Jestem z chłopakiem od 3 lat, za jakiś czas bierzemy ślub. Jednakowoż spowiadać się z tego muszę i wyrzuty sumienia mam. Bo wiem, że Bogu zależy nie na tym, żeby ludzie nie uprawiali zwykłego, "konwencjonalnego" seksu, tylko żeby w ogóle powstrzymali się od cielesnych rozkoszy przed ślubem.
Z "właściwym" seksem czekamy do ślubu.
Robinho
PostWysłany: Wto Kwi 11, 2006 07:02    Temat postu:

Frost napisał:
Hedonistyczny seks jest grzechem tylko w mniemaniu chrześcijan. Nie wykluczam, że jakieś inne kulty również uważają seks za zło, niemniej jednak chrześcijanie wymyślili sobie najbardziej kretyńskie ograniczenie. W ogóle cały ten katochrześcijanizm to kult wielce antyludzki. Zabrania się w nim praktycznie wszyskiego, co elementarnie ludzkie.


No zawsze mozan sie czegoś czepiać..
Nie da sie ukryć że oprócz kwestii wiary przesłanki powsyrzymania sie od seksu przedmałżeńskiego są również i praktyczne, prawda?

Istnieje wiele kultów reglamentujących sex.

pojecie "hedonistyczny seks" wydaje mi sie sprzeczne samo w sobie. Dlatego że seks, poza tym że nosi w sobie dużą gratyfikację w postaci przyjemnosci, ma też w sobie sporo niebezpieczęństw. Skoro wiec seks, to również i odpowiedzialność, a skoro odpowiedzialność, to jak można mówić jeszcze o hedonizmie?
magduha
PostWysłany: Pon Kwi 03, 2006 21:58    Temat postu:

"Kościół" a nie "kościół" bo:
Kościół to wspólnota wirnych, a kościół to budynek...
w drugim przypadku, to rzeczywiście tak niefortunnie wychodzi. W gruncie rzeczy to skrót myslowy, bo mało komu pewnie chciałoby sie powtarzać Kościół rzymo-katolicki czy greko-katolicki... Postaram sie poprawić Smile
Frost
PostWysłany: Pon Kwi 03, 2006 19:36    Temat postu:

Palenie również szkodzi zdrowiu. Nie uprawianie sportu szkodzi zdrowiu, siedzenie przed monitorem szkodzi. I tak dalej.

Natomiast nurtuje mnie, dlaczego w odniesieniu do Kościoła rzymsko-katolickiego używacie słowa "Kościół", a nie np. kościół albo Kościół rzymsko-katolicki? To tak jakbym religie utożsamiał z katolicyzmem pomijając przy tym inne kulty.
magduha
PostWysłany: Pon Kwi 03, 2006 17:24    Temat postu:

Jako wiernej owieczce wypada mi sie zgodzic z naukami Kościoła.
Zgadzam się z pokorą, bo tego jeszcze nie jestem zupełnie w stanie pojąć
(tzn, jestem w stanie zrozumieć czemu nie spirala-bo to nic innego jak taka aborcja... Pigułki pojmuje na tyle, że sa szkodliwe-i to chyba każdy ginekolog potwierdzi... Resztę przyjmuję.(.
Frost
PostWysłany: Pon Kwi 03, 2006 10:22    Temat postu:

Dlatego jestem za używaniem antykoncepcji, której to kościoł rzymsko-katolicki bardzo zabrania.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group